„Książki Naszych Marzeń”
|
W roku szkolnym 2015/2016 nasza biblioteka realizuje rządowy program: |
Szkolny Dzień Życzliwości i Pozdrowień – fotorelacja
20 listopada z inicjatywy Samorządu Uczniowskiego obchodziliśmy Szkolny Dzień Życzliwości i Pozdrowień (który przypada na 21). Tego dnia korytarze naszej szkoły były ozdobione sentencjami odnoszącymi się do tematu święta, a każdy uczeń i pracownik szkoły został obdarowany symbolem życzliwości – „życzliwymi buźkami”. Wielu uczniów odpowiedziało, także na naszą akcję pisania życzeń i pozdrowień do wybranej osoby. Kilka dni wcześniej została wystawiona specjalna „Skrzynka Życzeń i Pozdrowień”, do której można było wrzucać napisane przez siebie karteczki. Tego dnia wystarczyło uśmiechnąć się i być uprzejmym dla innych, by włączyć się w obchody tego święta. I chyba się udało – podnieśliśmy swoją życzliwość na nieco wyższy poziom!
0 „B” robi zdrowe kanapki.
Dzieci przyniosły do przedszkola potrzebne produkty. Po starannym umyciu rączek, założeniu fartuszków, wszyscy razem zabrali się do pracy. Zadanie wykonały doskonale. Kanapki nie tylko były smaczne, zdrowe ale i pięknie ozdobione. Najważniejsze , że wszystkie kanapki zniknęły z talerzy w mgnieniu oka, bo najlepiej smakują przecież kanapki wykonane własnoręcznie. Największe niejadki zjadały swoją porcję z apetytem. Dzieci przy robieniu kanapek kształciły odpowiednie nawyki żywieniowe, rozwijały kreatywność, wyobraźnię oraz dbałość o higienę podczas sporządzania posiłków.
Mamy czytają bajki i wiersze w 0 „B”
Akcję czytania zainaugurowały mamy: Marcina, Kuby, Dawida i Szymona. Dzieci z wielkim zaciekawieniem wysłuchały bajek i wierszy, a także oglądały kolorowe ilustracje. Bardzo dziękujemy mamom i czekamy na kolejne odważne mamy, tatusiów, babcie, dziadków.
Dzieci z grupy Oe przygotowywały własnoręcznie zdrowe i pożywne kanapki
W piątek 13 listopada dzieci z grupy Oe przygotowywały własnoręcznie zdrowe i pożywne kanapki z warzywami i różnego rodzaju wędliną w zależności, kto w czym gustuje. Prace wyszły kolorowe i smakowite i niektóre nawet ukrywały w sobie przekaz. To były małe arcydzieła przepięknie udekorowane, aż sama ślinka ciekła z chęci ich posmakowania. Do tego mieliśmy sałatę z własnego ogródka i masło robione ręcznie, pochodzące z mleka prosto od krowy.
