Z Comeniusem w Turcji

Dnia 28 września 2014 roku uczennice Gimnazjum w Halinowie – Paulina Czerkas i Natalia Cymerska w ramach unijnego projektu Comenius Partnerskie Projekty Szkół pod opieką Pani Joanny Popławskiej i koordynatora projektu Pani KrystynyTulewicz, wyjechały do Konyi.
Konya, położona w południowej Turcji na Wyżynie Anatolijskiej, powitała nas nie tylko bogatą architekturą i ogromem zabytków, ale także pięknym słońcem. Konya jest jednym z najbardziej religijnych i konserwatywnych miast w Turcji, w którym mieszkają mili, otwarci, serdeczni ludzie, którzy towarzyszyli nam przez cały czas pobytu.

Po długiej podróży udaliśmy się do domu rodziny, która nas gościła. Od pierwszych chwil czułyśmy, że ciężko będzie żegnać się z nimiza kilka dni. Gospodarze przyjęli nas wyjątkowo serdecznie. Opowiadali o Turcji i zwyczajach tam panujących. Chętnie też słuchali informacji o Polsce, Warszawie, Halinowie, naszej szkole.
W poniedziałek po wspólnym śniadaniu, pojechałyśmy do szkoły w Konyi. Byłyśmy na lekcji fizyki i filozofii w klasie licealnej. Spotkałyśmy w szkole również uczniów z Niemiec i Irlandii oraz nauczycieli z Estonii, Austrii, Finlandii, Hiszpanii. Nauczyciele zaprosili nas na ciekawe eksperymenty chemiczne i pokazali pracownię biologiczną, a myprzedstawiłyśmy przygotowany materiał o Polsce i odpowiadałyśmy na pytania dotyczące naszego kraju.

Po wspólnie zjedzonym lunchu w szkolnej stołówce nadszedł czas na prezentacje przygotowane przez wszystkie kraje. Tematem była legenda o Koroglu, której fragment na początku spotkania przeczytała jedna z tureckich uczennic. Kraje partnerskie przedstawiły swoje interpretacje tureckiej opowieści. Nasi uczniowie zaprezentowali film animowany przygotowany przez Wiktora Sado, przy współpracy z B. Jonaszem. J. Olewińskim, D. Kozłowskim, P. Czerkas i N. Cymerską. Nasza praca została przyjęta dużym aplauzem przez widownię.
Po wyjściu ze szkoły, nowi znajomi zabrali nas do parku rozrywki, w którym wszyscy świetnie się bawiliśmy. Natomiast wieczórbardzo miło upłynął nam na kolacji w restauracji, do której zabrała nas goszcząca rodzina. Po powrocie do domu jeszcze długo rozmawiałyśmy z Asli, turecką nastolatką, mimo różnic kulturowych, tak bardzo do nas podobną…
We wtorek wyruszyliśmy w 3-godzinną drogę do Kapadocji. Jest to szczególne miejsce, znane przede wszystkim z charakterystycznych form tworzących księżycowy krajobraz, podziemnych miast, kościołów i domów jaskiń wykutych w skałach. Te ostatnie zrobiły na nas ogromne wrażenie. Byliśmy w miejscu, gdzie wyrabia się gliniane naczynia. Mogliśmy tam kupić trochę pamiątek. W drodze powrotnej, mimo późnej pory, nie było mowy o spaniu. Był wspólny śpiew, tańce, mnóstwo radości i śmiechu.

W środę mogliśmy zobaczyć wykopaliska architektoniczne, przy których pracowali m.in. ludzie z Polski. Zjedliśmy tradycyjny turecki obiad podawany podczas wesela w Turcji – jedliśmy z jednej miski siedząc na podłodze. Przez resztę dnia zwiedzaliśmy miasto, Muzeum historyczne oraz wjechaliśmy na najwyższą górę, z której podziwialiśmy panoramę Konyi.
Wieczorem z nowymi znajomymi udaliśmy się do centrum handlowego, gdzie spędziliśmy ostatnie wspólne chwile. Niestety nadszedł czas pożegnania. Nie obyło się bez wzruszeń, wzajemnych zaproszeń i obietnic odwiedzin. Również z „naszą rodziną” trudno było się rozstać. Mili, serdeczni, gościnni osłodzili nam rozstanie upominkami i zapewnieniami o utrzymaniu kontaktu.
W czwartek rano pożegnałyśmy Konyę, podobno najpiękniejsze miasto w Turcji. Bez wątpienia przeżycia, wspomnienia, a przede wszystkim wspaniali ludzie, których poznałyśmy, dzięki projektowemu wyjazdowi, na zawsze pozostaną w naszych sercach.

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 3.9/10 (14 votes cast)
Z Comeniusem w Turcji, 3.9 out of 10 based on 14 ratings



Powrót do strony głównej