Robimy pstrokate sałatki warzywne…

Już się jesień rozminęła z latem.
Przyszła pora na kolacje pstrokate.
Synowie i córki! Siekajcie ogórki,
Selery i pory, marchew pomidory.
W drobniutką kratkę zrobimy sałatkę. 😎
Zakasaliśmy rękawy i zabraliśmy się do pracy. Wszystko według zasad higienicznego przyrządzania i spożywania posiłków – warunki szkolne ale bardzo się staraliśmy. Ręce umyte, miejsce pracy zorganizowane, chęci do pracy są, zaczynamy…
Wszyscy pracowali w pocie czoła, atmosfera sprzyjała jarzynowej sałatce, było miło!
Jedni kroili drobniutko – „bo mama tak kroi”, inni grubo – „bo ja tak kroję w domu z babcią” a byli i tacy co chcieli zrobić puree warzywne – „bo to ich pierwszy raz”…
[Gallery not found]
Potem doprawialiśmy, mieszaliśmy i zasiedliśmy do degustacji.
I tu zaczęły się schody bo o ile bardzo chciało się nam kroić to niektórzy nie spodziewali się, że trzeba będzie to potem zjeść 😆 .
I jak tu wybrnąć z twarzą, jak nie spróbować czegoś co się samemu zrobiło. Wszyscy próbowali tylko Przemek nie dał się przekonać i zamiast zajadać się zdrową sałatką zadowolił się domowymi kanapkami – niektórzy do dziś mają mu to za złe 😉 .
Serdeczne podziękowania dla rodziców, którzy tak rzetelnie przygotowali wszystkie produkty potrzebne do przeprowadzenia tego zajęcia praktycznego. Zachęcam do wspólnego spędzania czasu z dziećmi w kuchni – wiem, że potem jest dużo więcej sprzątania ale jaka satysfakcja i jakie niezapomniane chwile…
[Gallery not found]
Robimy pstrokate sałatki warzywne…,