Nigdy nas dość nie mają, za to je ludzie kochają

Dnia 17 lutego obchodzimy Światowy Dzień Kota. „Kociarze” z grupy Animals Halinów nie zapomnieli o tym święcie. Dnia 18 lutego 2019r. fani zebrali się na dużej przerwie, aby podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka. Naszym głównym celem było przypomnienie wszystkim ważnego zadania do jakiego człowiek powinien się poczuwać tj. niesienie pomocy bezdomnym oraz żyjącym na wolności zwierzętom. Wolontariusze przynieśli plakaty, kolaże, ciekawostki. Hania i Wiktoria napisały śliczne wiersze, które zamieściliśmy w galerii zdjęć. Gratulujemy! Oceńcie sami…

Latem nie zapominam o swoim zwierzaku, razem spędzamy wakacje

Niedługo będziemy przeżywać kolejne święta. Nasza troska o zwierzęta jest aktualna cały rok. Niestety, sondaże i badania wykazują, że najwięcej zwierząt jest porzucanych w okresie świąt i wakacji. Dlatego uznaliśmy, że opublikujemy naszą dawną akcję, która miała na celu propagowanie wychowywania w duchu humanitarnego stosunku do zwierząt.

Podaj miłość dalej

W grupie Animals Halinów są same talenty. Jedni pięknie malują, inni robią ciekawe prezentacje o zwierzętach, pieką smaczne ciasteczka, organizują spotkania z ciekawymi ludźmi, mają szalone pomysły i są bardzo kreatywni. Wiele rzeczy nas różni, ale jest coś co nas łączy – wrażliwość na los drugiego człowieka i cierpiących zwierząt. Po dwóch latach zbierania nakrętek dla Amelki Rak nadszedł czas na galę, aby uroczyście wręczyć uzyskane ze sprzedaży korków pieniądze na rehabilitację naszej małej bohaterki. Postanowiliśmy czynnie włączyć się w nadchodzącą uroczystość. Prezenterami byli: Oliwia, Sylwia, Nina, Beniamin i Ula. Sylwia z Ulą przygotowały również piękny utwór muzyczno – wokalny. Podczas uroczystości Klaudia w imieniu naszej „załogi” złożyła Amelce życzenia. Wszyscy zaśpiewaliśmy 100 lat i wręczyliśmy upominki. Była to lala – syrenka, która najwyraźniej wpadła w oko Amelce, bo natychmiast przytuliła ją do serca.

Każde wyzwanie zaczyna się od decyzji o jego podjęciu

„Moda na koszulki z nadrukiem nie przemija. Z charakterystycznym logo, zabawnymi napisami, czy wzorami w rozmaitych odsłonach, pozwalają wyrażać osobowość i zawsze stanowią oryginalny element stylizacji”. Postanowiliśmy mieć koszulki z własnym nadrukiem, aby bardziej zaakcentować naszą przynależność do KLUBU WOLONTARIUSZY ANIMALS HALINÓW. Każdy przyniósł białą koszulkę. Zrobiliśmy szablon. Weronika kupiła spray i resztę poszło jak z płatka. Wszystko udało nam się zrobić w rekordowym czasie. Grunt to dobry pomysł i zgrana „paczka”!!! Od początku do końca towarzyszył nam uśmiech i frajda z wykonywanego zadania. Bo tacy są Animalsi.
Organizator i opiekun Szkolnego Klubu Wolontariatu „ANIMALS HALINÓW” Małgorzata Cudny, klasy IV-VIII

Mój Przyjaciel Zwierzak

Celem podstawowym SZKOLNEGO KLUBU WOLONTARIATU – „ANIMALS HALINÓW” jest zaszczepianie w dzieciach wrażliwości na los istot żywych, współczucia dla cierpienia bliźnich i zwierząt, poszanowania dla prawa i wszelkiego życia, samarytanizmu czyli gotowości niesienia pomocy i poświęcania się dla dobra innych. W myśl naszych postanowień klubowicze postanowili podzielić się ciekawostkami na temat zwierzaków. Na sztalugach pojawiły się kolorowe karty wypełnione zdjęciami lub rysunkami swoich pupilów opatrzone zabawnymi i wzruszającymi do łez historiami z ich życia. Wystawa miała na celu propagowanie idei „zwierzę nie jest rzeczą” oraz przypomnienie wszystkim, że opieka nad zwierzęciem musi zawsze łączyć się z odpowiedzialnością. Znany psychiatra Sigmund Freud powiedział, że tak bardzo kochamy zwierzęta, ponieważ ich miłość jest bezwarunkowa. To prawda…
Organizator i opiekun Szkolnego Klubu Wolontariatu „ANIMALS HALINÓW”
Małgorzata Cudny oraz klasy IV-VIII

Ratuj z nami konie

„…nie zatrzymuj koni… pozwól schwytać słońce
w pajęczyny grzywy niech biegną do końca,
tak jak człek szczęśliwy, który widział niebo i teraz go szuka….”
Nazywam się Tess Witoszkova, od 4 lat jestem związana z tym Maluchem, czyli Skierką. Ten mały, gniady Szatan jest dla mnie całym moim światem. Marzenie stało się rzeczywistością i udało mi się ją wykupić. Dałam jej spokój, pełny brzuszek i dużo miłości. Niestety wczoraj runął cały nasz świat. Skierka doznała bardzo poważnego złamania tylnej nogi. Uszkodzenie jest na tyle duże, ze nie obyło się bez operacji, która jak każdy wie, jest bardzo kosztowna. Życie i zdrowie tego konia jest dla mnie wszystkim i chce zapewnić jej to, żeby w spokoju mogła dochodzić do siebie. Czeka nas około miesiąc w klinice, mnóstwo badań, lekarstw. (…) Dlatego tu prośba do Was, ludzi z dobrym sercem. Dla nas liczy się każda złotówka, pomóżcie mi walczyć o zdrowie mojego konia w tak trudnej sytuacji.